Cześć!
Dzisiaj na blogu krótki, ale otoczony pięknymi, klimatycznymi zdjęciami wpis. Święta szybko minęły, mimo, że oczekiwanie na nie ciągnęło mi się w nieskończoność. Kto powiedział, że po świętach nie można podtrzymać jeszcze chwilę tego klimatu? Zapraszam Was na krótką foto relację z moich kocio-świątecznych ujęć.
Taką przepiękną bombkę z kocim motywem dostałam od babci. Właśnie takie prezenty doceniam najbardziej - to coś, co dopiero podarowane przez kogoś bliskiego nabiera na wartości. Gdybym taką bombkę kupiła sama sobie - a pewno nie patrzyłabym na nią z takim sentymentem.
No powiedzcie sami - prezentuje się genialnie, delikatna, w pięknym kolorze. Uwielbiam na nią patrzeć.
W moim domu na choince znalazły się także takie nietypowe ozdoby. Nigdy nie zgadniecie dlaczego tu się znalazły i skąd pochodzą, ale potrzymam Was jeszcze chwilę w niepewności :)
Wszystkie narysowane/namalowane kotki zostały wykonane przez moją mamę w ramach naklejek na prezenty dla naszej rodziny. Nie mogłam pozwolić na to, aby wylądowały w koszu, więc szybko zabrałam je do siebie po Świętach :)
Kartki umieściłam na choince i prezentują się naprawdę oryginalnie :) Podoba Wam się taka forma ozdoby?
Święta u nas w tym roku w bardzo skromnym gronie, ale było dużo frajdy. Gry planszowe, gry na konsoli, zabawy z kotami do późnych godzin nocnych. Było rodzinnie, ciepło, przytulnie. Mam nadzieję, że mieliście podobne Święta, nawet jeśli spędzaliście je w pojedynkę/mniejszym gronie.
Mam nadzieję, że ta mini fotorelacja się Wam spodobała. Tym wpisem kończę świąteczne klimaty i pewnie od kolejnego postu wrócimy do życia kociary :)
Przy okazji: Wszystkiego dobrego na ten nadchodzący 2021!