Torba materiałowa z kotem, czyli wykorzystanie tkanin
Autor Mruczące Szczęście - lutego 26, 2019
Nie wiem jakim cudem ten wpis nie pojawił się wcześniej, chociaż zdjęcia miałam przygotowane już dawno! Nadrabiam zaległości i zabieram się za to, co powinnam zrobić już dawno!
Jeśli ktoś nie orientuje się o co może chodzić tutaj mały przedsmak tego, co próbowałam w tamtym czasie zapowiedzieć, ale nie wiem czemu nie doszło to do skutku -> kliknij tutaj.
Tkaniny były kupione w kwietniu zeszłego roku, a już w maju miałam gotowe torby i poszewki na poduszki. Jedną z gotowych poduszek mogliście już wcześniej zobaczyć w tym wpisie.
Przechodząc do konkretów. Z tkanin udało mi się wyczarować trzy torby materiałowe z kocim motywem i dwie poszewki na poduszki.
Uszycie poduszek było znacznie większym wyzwaniem, niż uszycie toreb, chociaż jedno i drugie zaliczam do zadań niezbyt trudnych, wystarczy trochę cierpliwości i samozaparcia. Lepiej wcześniej potrenować szycie na zwykłych materiałach, a później dopiero zabierać się za realizację poszewki na poduszkę z kotem na materiale, który zakupiliśmy.
Poszewka świetnie pasuje do poduszki. To jeden z moich ulubionych dodatków jeśli chodzi o kocie motywy w sypialni. Materiał jest przyjemny dla twarzy. Mam w planach uszycie jeszcze kilku poszewek. W tym wypadku materiału wystarczyło mi na dwie sztuki.
Torba z takim samym motywem jak poszewka na poduszkę. Komplet idealny, prawda? Torba bez problemu pomieści w sobie drugie śniadanie do pracy, butelkę wody, przekąski!
Druga wersja torby - taką poszewkę na poduszkę też mam w swojej kolekcji :) Torba wygląda już nieco bardziej elegancko - jakby nie patrzeć czerń i biel zawsze idą ze sobą w parze. Torba materiałowa z kotem świetnie sprawdza się także na zakupach.
Skąd decyzja o uszyciu toreb materiałowych? Chcąc chronić środowisko i nie przyczyniając się do pogarszania jego rzeczywistego stanu na zakupy, do pracy, na pikniki wszystko pakuję właśnie w takie torby. Często budzą one radość i uśmiech na twarzy znajomych, osób w kolejce, osób mnie obsługujących. To mała zmiana, która ciągnie za sobą kolejne. Naprawdę warto!
Co w tych torbach jest najlepsze? Że bez problemu mogę je ze sobą zabrać niemal wszędzie. Po złożeniu/zwinięciu w torebce zajmują niewiele miejsca, więc zawsze mam je w pogotowiu. Uchwyty/uszy toreb zrobiłam solidne. Kto wie ile kilogramów kocich przysmaków będą musiały zNOSIĆ?
Torbę materiałową można prać w pralce, co tylko zachęca do ich użytkowania!
A Wy? Korzystacie z toreb materiałowych wielokrotnego użytku? Czy raczej stawiacie na reklamówki/foliówki? A może macie w domu maszynę do szycia, która się kurzy? :)
0 komentarze