Cześć!
Witam Was w kolejnym wpisie z serii Koci spotted :D To już 15. kot, którego mam okazję Wam pokazać, choć to oczywiście nie znaczy, że od początku tej serii spotkałam tylko tyle sierściuchów. Nie zawsze jest możliwość i czas na udokumentowanie tych chwil :)
Może i zdjęcie prześwietlone, ale przynajmniej mało co widać jak to mówią :D Z tą Panią widziałam się już niejednokrotnie. Na szczęście jest w mojej o
kolicy i zawsze z chęcią przejdę obok ogrodu, aby się z nią przywitać :)
Jest dość miziasta, podchodzi do płotu, ociera się o szczebelki i domaga pieszczot.
Kicia dała się chwilę wytarmosić i próbowała wyjść do mnie na chodnik, poza ogrodzenie - na szczęście właściciele przewidzieli chyba jej naturę i zabezpieczyli dół ogrodzenia - i tak, oczywiście, kot jak będzie chciał to i górą wyjdzie - ale mam nadzieję, że kicia zostanie tam, gdzie jej dom i nie będzie się pchała do życia ulicznego :D
Krótkie to spotkanie i opatrzone małą ilością zdjęć, ale to nic. Ważne, że było :)
0 komentarze