Co nie powinno znaleźć się w kociej misce? Kocie jedzonko cz. 2
Autor Mruczące Szczęście - maja 14, 2018
Hej!
Wspomniałam
wcześniej, że porozmawiamy jeszcze o niedozwolonym jedzonku dla
kotów. Jeśli szukasz zwierzaka, który pomoże Ci pozbyć się
resztek ze stołu, to wybierz świnkę a nie kota. Kotom takie
jedzenie może tylko zaszkodzić.
Wieprzowina
– nie, dla świnek!
Nasze
kociaki to zwierzęta mięsożerne i zdawać się może, że każde
mięso jest dla nich odpowiednie. Nic bardziej mylnego. Wieprzowina
to bardzo tłuste mięsko, które nie jest zdrowe dla naszych
mruczków. Zaburza ona florę bakteryjną w jelitach i prowadzi do
wzdęć. Następnym razem podając kotu kawałek szynki, upewnij się,
że nie jest wieprzowa. A najlepiej w ogóle nie podawaj mu szynki.
Wędzone
ryby i szynka
Chociaż
koty to przecież rybożercy, to należy zwrócić uwagę na podawaną
im rybę. Ryby wędzone są za słone dla kotów i mogą uszkodzić
mruczkowe nerki. Tak samo wygląda sprawa z szynką i resztkami ze
stołu. Nie należy ich podawać kotu ze względu na nadmierną ilość
soli.
Mleko
krowie
O
mleku pisałam we wpisie Kocie
jedzonko cz. 1, poświęconym kociej diecie. Koty nie
tolerują laktozy, dlatego nie powinny pić krowiego mleka. Ja mojemu
kotu podaję specjalne mleko
dla kotów, które dodatkowo zawiera: biotynę, żelazo, taurynę
oraz niezbędne dla kota witaminy. Nie powinno być ono jednak podstawą kociej diety, lecz tylko przysmakiem, który pojawi się od czasu do czasu. Kot powinien zawsze mieć dostęp do świeżej wody!
Rodzynki
i winogrona
Winogrona
i rodzinki są szkodliwe dla kocich nerek. Niestety, nie odkryto
jeszcze, jakie dokładnie substancje zawarte w winogronach działają
na kota toksycznie.
Por,
cebula, czosnek
Prowadzą
do anemii u kota. Nie będę zagłębiać się w dwusiarczki zawarte
w czosnku, cebuli czy porach, które powodują dolegliwości u kota.
Ważne, żebyście zapamiętali, jakich produktów kotom nie dawać.
Czekolada
i słodkości
Koty,
tak samo jak psy, nie powinny jeść czekolady. Wpływa ona na
podwyższenie wydzielania adrenaliny i zmian rytmu serca.
Kości
i ości
Koty
nie są fanami obgryzania kostek i nie należy im ich podawać. Kości
drobiowe bardzo szybko się łamią a zjedzone przez kota, mogą
uszkodzić jego żołądek. Tak samo sprawa się ma z rybami pełnymi
ości. Trzeba oczyścić rybę z ości przed podaniem kotu. Koniec.
Kropka.
Białko
jaja kurzego
Z
tego, co czytałam, żółtko można podawać, ale ja dla pewności
nie podaje kotu jajka w ogóle. Białko może powodować niedobory
biotyny (witaminy B7), które powodują u kotów zahamowanie wzrostu,
problemy skórne oraz wypadanie sierści.
A Wy
popełniacie lub popełnialiście błędy w żywieniu Waszych
mruczków? Pamiętacie, aby nie podawać im szkodliwych pokarmów?
Czekam
na Wasze komentarze!
9 komentarze
Nie wiedziałam, że kotu nie można dawać wieprzowiny!!! Dzięki za ten wpis ;)
OdpowiedzUsuńJa mleko kupuję zawsze na AlleZoo z firmy Klara. Mojemu kotku bardzo smakuje.
OdpowiedzUsuńBardzo ważny wpis. Mając zwierzaki trzeba uważać na to, co im dajemy do jedzenia oraz na to, co leży w ich zasięgu. Z wieprzowiną miałam nieprzyjemną przygodę jak zaczynałam poznawać koty. Dałam kiciowi mięso, trochę się pochorował. W międzyczasie naczytałam się o tej śmiertelnej dla kotów chorobie, na którą mogą zachorować po zjedzeniu wieprzowiny - Choroba Aujeszkyego. Na szczęście okazało się, że po prostu dostał rewelacji żołądkowych i szybko się wylizał.
OdpowiedzUsuńWieprzowinę można spokojnie podawać kotom. Nie ma co do tego przeciwwskazań, ostatnie badania pokazują, że mięso nie zawiera żadnych substancji, które mogą negatywnie wpłynąć na zdrowie kota. Choroba Aujeszkyego to przeszłość, aktualnie mięso występujące w Unii Europwejskiej musi mieć wszelkie możliwe certyfikaty - obejmują one m. in. wymieniną przeze mnie chorobę.
OdpowiedzUsuńOczywiście jak z każdym jedzeniem - nie można przesadzać. Jeśli kot jadłby tylko wieprzowinę, to nie wyjdzie mu to na zdrowie, ale to samo dotyczyłoby sytuacji, gdy kot jadłby jedynie wołowe, lub kurczaka, indyka itd. Ważna jest różnorodność i odpowiednia suplementacja - bo jak będziesz kotu podawać samo surowe mięso li tylko i wyłącznie, to możesz go wyjałowić.
W mięsie wieprzowym (szczególnie w karkówce) jest dużo metioniny. Ten związek chemiczny (występujący naturalnie w mięsie) pomaga w zakwaszaniu moczu, co z kolei zapobiega powstawaniu struwitów. Mam koty struwitowce, dlatego sporo na ten temat czytałam i mam za sobą całą masę testów. Aktualnie BARFujemy - jednym z podstawowych składniów jest mięso wieprzowe.
Metioniny dużo jest także w podrobach inyczych oraz w udkach kaczki :)
Z metioniną jest też tak, że nie można jej przedawkować. Nadmiar jest wydalany z moczem :)
Z tym wędzeniem to jest tak, że jak kupisz gotowaca to masz rację. Ale jeśli wędzisz sama - wiesz co dodajesz :) Sam proces wędzenia nie jest przeciwwskazaniem do podania kotu mięsa, ale tak jak piszesz - wszelkie przyprawy już tak.
Najgorsze jest to, że w kocich muszkach (nawet tych wysokiej jakości) jest za dużo soli i za mało tauryny :(
Żółtko możesz kotu podać, to jest nawet wskazane - jest to jeden ze składników BARFu :)
Zanim zaczęłam BARFować, to błędy się zdarzały. Głównym błędem było karmienie suchą karmą i dawanie przysmaków typu felix (niestety jest w nich masa syfu). Aktualnie jako przysmak podajemy cosmę, koty ją uwielbiają i jest ona naturalna.
O mleku też dowiedziałam się od fundacji, od której brałam kotkę, poprzednie koty je piły sporadycznie.
Aktualnie moje koty piją mleko bez laktozy albo kozie :) Kozie mleko ma bardzo niską zawartość laktozy, więc u ponad 95% kotów jest ok - zaleca się nawet podawanie go malutkim kociakom (które zostały odrzucone przez matkę) jeśli ktoś nie ma możliwości w danym momencie iść do weterynarza i kupić mleka dla kociąt.
Ważne jest też w żywieniu kota, żeby dostarczać mu jak najwięcej płynów. Odkąd jesteśmy na BARFie (który sam w sobie ma tej wody więcej niż puszki), to koty praktycznie przestały podchodzić do misek z wodą. Trzeba je zachęcać do picia. Najcześciej robię to właśnie w formie mleka bez laktozy, albo gotowanego dla nich rosołu (bez przypraw z minimalną ilością warzyw) - dla mnie to bulion bez smaku, ale koty go lubią :) i gotowane mięso również z chęcią zjadają :)
Sporo właścicieli kotów nadal uważa, że nie należy podawać kotom tego mięsa. Opiekunowie, którzy znają swoje koty, wiedzą, po jakim pokarmie zwierze nie czuje się najlepiej!
UsuńJak widać w dyskusji w komentarzach, że zdania są podzielone i niektóre kotki po wieprzowinie nie czują się najlepiej!
OdpowiedzUsuńJa kupuje mojemu kotu mleko przeznaczone dla kotów i pije, aż mu się uszy trzęsą!
OdpowiedzUsuńrodzynki a nie rodzinki :) o większości już wiedziałam ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Klaudia - już poprawione :D
UsuńRodzinki koty też nie powinny jeść, chociaż często podgryzają (szczególnie w stopy) :)