koci motyw

Jak święta spędziła kociara?

Autor Mruczące Szczęście - grudnia 29, 2020

0 Komentarzy

dodatki

Koszulka dla kociary

Autor Mruczące Szczęście - grudnia 16, 2020

0 Komentarzy

dodatki

T-shirt z kotem - jeden z moich ulubionych

Autor Mruczące Szczęście - grudnia 03, 2020

0 Komentarzy

koci motyw

Gra karciana - eksplodujące kotki

Autor Mruczące Szczęście - listopada 23, 2020

Cześć! Dawno mnie tutaj nie było, ale jestem i mam dwa Was coś naprawdę ciekawego. Jak wiecie, rzeczywistość nas nie rozpieszcza i czasami trudno znaleźć sobie nowe zajęcie, które pozwoliłoby oderwać się od tego, co czym atakują nas media z każdej strony.

Eksplodujące kotki - gra

Gry planszowe nie zawsze do mnie przemawiały, nie lubię gier, które przeciągają się w nieskończoność, mają kilkunastostronicowe instrukcje i samo rozłożenie planszy zajmuje pół godziny. Ale z grą Eksplodujące Kotki jest inaczej :)

Gra przemówiła do mnie nie tylko ze względu na to, że jej tytułowymi bohaterami są kotki, ale także dlatego, że jest fajną odskocznią od gier strategicznych, kooperacji i innych planszówek. Gry karciane mają to do siebie, że potrafią być rozgrywane szybkimi partiami. I właśnie o to mi chodziło!

Eksplodujące kotki - zasady

Nie będę Wam tutaj rozpisywała całej mechaniki gry i wyliczała jej zasad - o wiele lepiej zrobiły to już wcześniej inne blogi (bo gra nie jest nowością, wydana została w 2017 roku). Jeśli chodzi o zasady to z pewnością mogę powiedzieć, że nie są trudne i właśnie pierwsza testowa rozgrywka sprawia, że wszystko staje się jasne. Poza tym twórcy zgodnie twierdzą, że czytanie zasad to najgorszy sposób na nauczenie się ich, i tutaj podaje link do filmiku instruktażowego - nowoczesne podejście, podoba mi się to!

Gra jest pięknie wykonana pod kątem graficznym, podobają mi się żywe kolory i fakt, że zasady są dobrze dobrane, aby pojawiał się element zaskoczenia, rywalizacja, kopanie pod sobą dołków i zrzucanie na graczy "bomby" w postaci eksplodującego kotka.

Gra ma bardzo twarde i niewielkich rozmiarów pudełko, także taka talia w podróży świetnie się sprawdzi. Rozgrywka trwa około 15 minut, także myślę, że to idealny czas na oderwanie się o codziennych obowiązków i spróbowanie czegoś nowego.

Może właśnie taka gra będzie idealnym prezentem dla kociary/kociarza? Myślę, że nikt nie pogardzi tak zwariowaną grą :)

Graliście już w eksplodujące kotki? A może właśnie wahaliście się przed zakupem tej gry? Czekam na Wasze komentarze! :)

0 Komentarzy

kot

Wąsy kota

Autor Mruczące Szczęście - sierpnia 17, 2020

Cześć! Jestem tutaj znowu po krótkiej przerwie - wiele działo się w tym czasie, ale już do Was wracam z kolejnymi postami, które mam nadzieję przypadną Wam do gustu.

Dzisiaj omówimy sobie temat kocich wąsów i ich funkcji. Szczerze mówiąc to nie spodziewałam się, że są one aż tak ważne dla naszego kociego towarzysza i aż tak wrażliwe!

Koty posiadają zazwyczaj około 12 par wąsów, po każdej ze stron pyszczka, do tego jeszcze wąsy nad oczkami i na przednich łapach. Wąsy, które znajdują się na policzkach pełnią najważniejszą funkcję i są dla kota niezbędne do prawidłowego funkcjonowania.

Po co koty mają wąsy?

Odpowiedź jest jedna: aby móc normalnie i poprawnie funkcjonować. Wąsy dla kotów są ich nieodłącznym elementem życia, a bez nich kot traci orientację w terenie. Matka natura wiedziała co robi i tych niesamowitych łowców wyposażyła w wibrysy, które działają tak samo jak nasz zmysł dotyku.

Kocie wibrysy posiadają zakończenia nerwowe, dzięki czemu koty są w stanie wyczuć zmiany w powietrzy, minimalne drgania ziemi oraz rzeczy, których człowiek nawet nie wyczuje. Dlatego też często zdarza się tak, że kot wie, że się do niego skradamy, bo czuje to w powietrzu.

Zgrabne poruszanie się, ocenienie wysokości, szerokości i głębokości danego miejsca przychodzi kotom z łatwością głównie dzięki wibrysom! To niesamowite, jak wiele koty im zawdzięczają - dzięki nim nasze sierściuchy są w stanie ocenić czy otwór przez który chcą się przedostać nie będzie dla dalszej części ich ciała za ciasny.

Dlaczego koty mają wąsy?

A dlaczego miałyby ich nie mieć? Nasi koci przyjaciele zostali stworzeni tak, aby bez problemu mogli poruszać się płynnymi ruchami, z pełną gracją, polować na swoją ofiarę bez obawy przed byciem złapanym przez innego drapieżnika.

Dzięki wąsom kot jest w stanie poruszać się po mieszkaniu także podczas całkowitych ciemności. Dobry wzrok oraz wysoka czułość wibrysów idą tutaj w parze i tworzą duet idealny. To niezwykle przydatne zwłaszcza jeśli chodzi o koty dziko żyjące - to znacznie ułatwia ich przetrwanie i polowanie.

Jednak wrażliwość wąsów naszych podopiecznych to nie tylko same zalety - wibrysy są wrażliwe, to fakt, dlatego głębokie miseczki i naczynia, w których podawana jest karma mogą być przez koty nieakceptowalne. Płaskie talerzyki, miseczki z niskim rantem i szerokim dnem będą o wiele lepszym rozwiązaniem i nie będą tak drażniły zmysłu dotyku. Warto mieć to na uwadze, bo może właśnie z tego powodu kot grymasi podczas karmienia?

Czy wąsy kota odrastają?

Tak, choć potrzeba do tego około 2-3 miesięcy. Jeśli przypadkowo podcięłaś kotu wąsy lub nieumyślnie zrobiło to dziecko (uważajcie na dzieci przy kotach i tłumaczcie maluchom, aby delikatnie się z nimi obnosić i nie ciągnąć za wąsy lub ogon) nie martw się.

Wąsy odrosną kotu, ale wymagana jest cierpliwość. Co prawda kot z obciętymi wszystkimi wąsami może mieć pewne zaburzenia równowagi, może nie doskoczyć na upatrzone wcześniej miejsce, doświadczyć pewnych zaburzeń behawioralnych, ale z czasem, gdy odrosną wszystko powinno się unormować. Proszę Was jednak o uwagę jeśli chodzi o kocie wąsy, uważajcie na nie - dla kotów są ważniejsze, niż nam się wydaje.

Czy koty gubią wąsy?

Tak i o ile są to pojedyncze, rzadko spotykane sztuki nie powinno to budzić naszego niepokoju. Czasami można znaleźć w domu długiego, sztywnego włosa - to zapewne będzie koci wibrys. Znam osoby, które takie kocie pamiątki zbierają (nie patrzcie na mnie z potępieniem :)).

Dlaczego koty gubią wąsy?

Przyczyn może być wiele i wszystkie możliwości trzeba brać pod uwagę. Wąsy mogą wypadać samoistnie, tak jak u nas, ludzi rzęsy, ale też mogą być skutkiem jakiejś rozwijającej się choroby. Pamiętaj, że jeśli coraz częściej widzisz kocie wąsy to znak, że może dziać się coś niedobrego - łysienie, choroba immunologiczna, zaburzenia hormonalne, grzybica a nawet koci trądzik. Dbajcie o swoich milusińskich.

Mam nadzieję, że temat kocich wąsów w pewien sposób Was zainteresował i dowiedzieliście się czegoś nowego. Niedługo na blogu pojawi się nowy post!

0 Komentarzy

wiedza

Czy koty widzą kolory?

Autor Mruczące Szczęście - czerwca 22, 2020

Cześć!

Dzisiaj na blogu kolejna mała ciekawostka - tym razem odnośnie kociego wzroku i tego, jak świat widzą nasi podopieczni. Mam nadzieję, że temat zaciekawi Was równie mocno, jak mnie i co nieco zostanie w Waszej głowie :)

Czy koty widzą kolory?

I tak i nie, wszystko zależy od tego, czy mówimy o kilku kolorach czy o całej gamie barw, jaką widzimy my. Tak naprawdę wielu z Was może błędnie uznawać, że kot widzi świat tylko w odcieniach szarości, jednak nie jest to prawdą. Tutaj ogromne zaskoczenie - bo sama nie spodziewałam się tego, w jakich kolorach na świat patrzy kot!

Okazuje się, że po licznych badaniach udowodniono, że nasze koty widzą dichromatycznie - co łączy ze sobą kolory niebiesko-fioletowe i zielono-żółte. Nie jest to mocne nasycenie kolorów, raczej bardziej wyblakłe. Sam obraz też nie jest ostry - częściej rozmazany, zwłaszcza w kącikach oczu.

Czy koty rozróżniają kolory?

Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ale z całą pewnością można powiedzieć, że ich świat nie jest czarno-biały, co chociaż trochę napawa optymizmem. Koty jednak, podobnie jak psy, zupełnie nie widzą kolory czerwonego, więc gdy do domu przyniesiesz nową zabawkę w tym kolorze, to nie dziw się, że jest przez kota ignorowana :) Kotom rozróżnianie tak wielu kolorów nie jest niezbędne do życia, ponieważ żywią się jedynie mięsem, są bezwzględnymi mięsożercami, więc zdobycz zawsze będzie "taka sama" jeśli chodzi o pochodzenie.

Obecnie mówi się, że koty są w stanie rozróżnić fiolet, niebieski, zielony i żółty.

Jak koty widzą kolory?

Tak, jak wspomniałam wcześniej koty widzą nasz świat zabarwiony na 4 barwy, które w pewien sposób się przenikają. Kolory dla kotów nie są tak nasycone, jak dla ludzkiego oka, bardziej interesuje je np. kierunek poruszania się zabawki i intensywność, niż jej kolor. Warto mieć to na uwadze podczas zabawy z kotem.

Czy koty widzą w ciemności?

Tak! Koty znane są z tego, że naprawdę dobrze widzą w ciemności, jednak aby widziały cokolwiek potrzebne jest im najdrobniejsze źródło światła. Co ciekawe, oko kota potrzebuje znacznie mniej dostarczonego światła, niż nasze, aby móc swobodnie poruszać się, gdy słońce już dawno za horyzontem.

Wiele osób błędnie zakłada, że kot widzi doskonale w całkowitych ciemnościach - niestety nawet gdyby mruczek bardzo chciał, gdy jest całkowicie ciemno, nie może polegać jedynie na swoim wzorku. Dochodzi tutaj wrażliwość wibrysów, które są w stanie w jakiś sposób nakierować kota :)

Zauważyliście jakieś nadzwyczajne zdolności Waszych kotów, gdy jest ciemno? A może bez problemu wskakują na najwyższe szafy nawet wtedy, gdy jest naprawdę ciemno?

0 Komentarzy

dodatki

Kubek z kotem

Autor Iwona - maja 26, 2020

0 Komentarzy

kocie miejsca

Co zrobić, gdy kot wejdzie na drzewo?

Autor Mruczące Szczęście - maja 18, 2020

Cześć Kociarze i Kociary,

dziś przyszłam do Was z tematem, który już od dawna chodził mi po głowie. Temat kotów wolno wychodzących jest bardzo grząski, więc większość domowych kotów nigdy nie widziała podwórka. Inni opiekunowie zezwalają kotom na spacery na łonie natury, ale tylko na smyczy. Jeszcze inni puszczają koty samopas na cały dzień. I właśnie o tych ostatnich porozmawiamy nieco dłużej.

Wróćmy jeszcze do kocich spacerów ze smyczą w roli głównej. Kociaka do takich spacerów należy przyzwyczaić i uzbroić się w ogrom cierpliwości. Kot to nie pies i raczej nie będzie grzecznie chodził przy nodze. Koty mogą nie tolerować samego uścisku puszorka na ciele, próbować wyślizgiwać się z niego, wyciągać łapki, szczególnie jeśli smycz kojarzy im się jedynie z wizytami u weterynarza. Nie można się też spodziewać, że pójdziemy z kotem na spacer od punktu A do punktu B. Zazwyczaj między tymi punktami będzie 123456789 przystanków na wąchanko i zapoznanie się z terenem. Kiedy kot pozna okolice, będzie czuł się lepiej i spacery z kotem będzie dla Was przyjemnością.

Może się niestety zdarzyć, że kot na pierwszym spacerze będzie spanikowany! Warto obserwować go i kontrolować czy stres na pierwszy raz nie jest dla niego za duży. Zapakowanie kota w transporter i wypuszczanie na trawę obok ruchliwej ulicy lub placu zabaw dla dzieci nie będzie za dobrym pomysłem. Kot może się mocno wystraszyć, spłoszyć, zmoczyć ze strachu, a nawet wysmyknąć zza luźnego puszczorka i zwiać! Gorzej, jak zwieje na drzewo!

Co zrobić, gdy kot wejdzie na drzewo?

Pierwszą kwestią jest to, czy to nasz kot, czy kitku z podwórka. Kociaka na zdjęciach zobaczyłam na podwórku koleżanki i oniemiałam. O matko, kot na drzewie, jak on zejdzie, na pewno nie umie zejść, dzwonię po straż albo po policję, albo do weterynarza i kominiarza z drabiną! Okazuje się, że podwórkowe koty doskonale radzą sobie z wchodzeniem, jak i schodzeniem z drzewa. Ba, koty uwielbiają siedzieć, jak najwyżej, a drzewo jest nawet lepszym punktem obserwacyjnym niż Twoja szafa w salonie!

Jak widzicie, nie był to też jakiś pierwszy lepszy kitku! Kociak jest zadbany, ma obróżkę i kochających opiekunów, którzy po prostu dają mu więcej wolności. Kiedyś takie puszczanie kitków samopas było bardziej rozpowszechnioną taktyką. Sama pamiętam, jak po podwórku biegało kilka kitków sąsiadów i wcale nie były zaniedbane. Co jakiś czas wracały do domu z podrapanym uchem czy pogryzionym ogonem, ale to cena, jaką płaciły za wolność i życie wśród dzikich kotów.

Nie zrozumcie mnie źle, ja nie popieram puszczania kitów w samopas! Świat jest niebezpieczny, a ja nie mam pod domem ogromnego ogrodu, gdzie kociak mógłby czuć się bezpiecznie. Nie wiem, czy mój kot rozumie, jak niebezpieczne są samochody - a wolałabym tego nie sprawdzać.

Koty to nie wiewiórki i niestety nie potrafią schodzić głową w dół z drzewa tak sprawnie, jak gryzonie. Nie oznacza to oczywiście, że jak kot wejdzie na drzewo, to tylko straż może go uratować. Kociaki mają swoje sposoby na zejście z drzewa - zsuwają się po pniu, zeskakują z nawet dużej wysokości czy schodzą z niego tyłem. Jeśli Twój kot siedzi wśród gałęzi drzew, nie musisz od razu robić pod drzewem pokazów szamańskich tańców. Uspokój się i zacznij od spokojnego wołania kota i kuszenia go smakołykami. Twoje sąsiadki stojące pod drzewem i chóralnie nawołujące Twojego mruczka nie pomogą, a raczej zaszkodzą i jeszcze bardziej zestresują kota. Jeśli nawoływania kota nie pomoże, daj mu się znudzić. To brzmi nieco drastycznie, szczególnie, że w tej sytuacji strach i panika biorą górę. Możliwe, że Twój kot potrzebuje się uspokoić lub obwąchać wszystkie liście. Daj mu na to czas i nie panikuj bardziej niż to potrzebne.

Jeśli niestety wszystkie spokojne metody nie zadziałają, zostają samodzielne próby wejścia po kota lub telefon do straży pożarnej. Niestety często może się zdarzyć, że straż po prostu nie będzie chciała przyjechać do kota na drzewie, szczególnie jeśli nie odczekaliście 12 godzin. Jeśli pogoda nie sprzyja i bardzo boicie się o stan zdrowia kota, dzwońcie od razu.

Uspokoję Was na koniec. Kociak ze zdjęcia samodzielnie zszedł z drzewa, jak tylko pies sąsiadów, który pałętał się po podwórku, poszedł do domu. Koty nieraz radzą sobie o wiele lepiej, niż byśmy się tego spodziewali.

A Wy puszczacie kotki na spacery? Zdarzył się, że Wasz kociak utknął na drzewie?

Czekam na Wasze opowieści!